Śląski Klub Fantastyki ogłosił nominacje do Śląkfy za rok 2018 w trzech kategoriach: twórcy, fana i wydawcy/promotora roku. Jednak sama lista potencjalnych zwycięzców to nie wszystko, każde powołanie zostało również umotywowane.
TWÓRCA ROKU
Piotr Cieśliński
Od pierwszej śląkfowej nominacji dla Piotra Cieślińskiego minęły trzy lata. Przez ten czas zaprojektował dużo zasługujących na uwagę okładek, ale koncentrując się na roku 2018, warto wymienić dwa tomy wznowienia cyklu o Takeshim Kovacsu, okładki audiobooków dla wydawnictwa Storytel (m.in. cykl o Felixie Castorze), jak również kontynuacje długofalowych projektów, takich jak „dwuokładkowa” seria Neala Stephensona, „alfabetyczna” seria Neila Gaimana czy kolejne tomy Artefaktów (m.in. „451° Fahrenheita”). Warto zaznaczyć, że jego prace zdobywają uznanie nie tylko w Polsce: okładką „Poklatkowej rewolucji” Petera Wattsa zachwycił się sam autor tekstu, a ilustracje stworzone do cyklu „Expanse” Jamesa S.A. Coreya mają wierną grupę angielskojęzycznych fanów, którzy nawet stworzyli petycję o nowe wydanie cyklu z polskimi okładkami. W obliczu takich referencji nominacja do Śląkfy nikogo nie powinna dziwić.
Joanna Słupek
Jacek Dukaj
Jacek Dukaj to autor, wobec którego nie sposób przejść obojętnie. Ma chyba tylu zajadłych przeciwników, co fanów. I nic dziwnego – jego niełatwy, pełen lingwistycznych zagadek i pułapek styl jest tak charakterystyczny, że wręcz nie może się podobać każdemu. Nie ukrywam, że należę do jego fanek właśnie ze względu na to, jak mocno zmusza mnie do główkowania, jak mistrzowsko posługuje się formą, bez pochylenia się nad którą czasem trudno zrozumieć w pełni treść.
Nie inaczej jest w opublikowanej w tomie „Inne światy” mikropowieści „Imperium chmur”. Dukaj wspaniale wykorzystał twórczość Jakuba Różalskiego do stworzenia spójnej opowieści, której bohaterka rozumie wpływ słów na wydarzenia, rzeźbi je więc misternie i w pełni świadomie. Dostajemy epicki świat, alternatywną technikę, spełnione marzenia Wokulskiego i Ochockiego. I wiarygodne, przynoszące zadumę zakończenie.
Polecam lekturę i nominuję do nagrody Śląskiego Klubu Fantastyki za rok 2018.
Anna Hrycyszyn
Martyna Raduchowska
Z prawdziwą radością nominuję do Śląkfy Martynę Raduchowską za powieść „Spektrum”. Autorka niezwykle plastycznie i głęboko wgryzła się w temat posthumanizmu, zmuszając odbiorców po raz kolejny (po innych autorach sięgających po ten sam temat) do zastanowienia się, kiedy człowiek staje się człowiekiem. Jednocześnie, wciągając czytelnika w historię policjanta zmienionego w cyborga, odpowiada na pytanie: skąd się bierze odmawianie człowieczeństwa androidom – i jest to odpowiedź, z którą trudno się nie zgodzić.
Nie mniej istotny z mojego punktu widzenia jest fakt, iż Martyna Raduchowska zastosowała intrygujący manewr autorski, opisując te same wydarzenia, które znamy już z „Łez Mai”, pierwszego tomu serii „Czarne światła”, jednak z innej perspektywy. Wydawać by się mogło, że czytelnik szybko poczuje się znużony, w końcu już raz to przeżył. Jednak nic bardziej mylnego. Pierwszoosobowa opowieść Mai uzupełnia i w niejednym miejscu wywraca do góry nogami wiedzę czytającego, a zakończenie zostawia nas z podkręconymi oczekiwaniami i ciekawością: jaki będzie finał tej historii?
Anna Hrycyszyn
Robert Wegner
Robert Wegner jest jednym z najchętniej czytanych polskich autorów piszących fantastykę. Jest także jednym z najczęsciej nagradzanych. Zajdle, Sfinksy, Żuławie oraz nagroda Europejskiego Stowarzyszenia Science Fiction – wszystkie te statuetki już ma na swoich półkach. A Śląkfa?
Ostatnio nominowałam Roberta do Śląkfy w roku 2016 za „Pamięć wszystkich słów”. W tym roku nominuję go za „Każde martwe marzenie”, choć uczciwie mówiąc, mogłabym procedurę tę powtarzać przy każdym kolejnym tomie „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”. Bo Robert Wegner nigdy nie rozczarowuje – każdy kolejny tom podpisany jego nazwiskiem to uczta czytelnicza. Jego świat jest barwny, postaci wielowymiarowe, akcja toczy się wartko, ale najważniejsze w twórczości Wegnera jest to, że po lekturze w głowie zostaje nam coś więcej niż przygoda. Zaduma nad ludzką naturą, nad granicami możliwości, nad tym, ile możemy znieść i czy zawsze warto. Wojciech Chmielarz napisał: „Gdyby kiedykolwiek w Sèvres chcieli położyć obok wzorca metra i kilograma wzorzec dobrego opowiadania fantasy, powinni sięgnąć po utwory Wegnera”. Ja dodam, że gdyby w Sèvres stał klosz czekający na wzorzec dobrej literatury rozrywkowej, która jednocześnie nie jest powierzchowna i banalna, to „Każde martwe marzenie” mogłoby pod ten klosz trafić.
Mam jednak nadzieję, że najpierw w ręce Roberta trafi Śląkfa.
Klaudia Heintze
WYDAWCA/PROMOTOR ROKU
Tomasz Kołodziejczak & Artur Szrejter (Egmont)
W 2018 roku Egmont oprócz wielu innych tytułów konsekwentnie wydawał w twardej oprawie zbiorcze, kolekcjonerskie wydania klasycznych komiksów fantastycznych, takich jak „100 Naboi”, „Hellboy”, „Kaznodzieja”, „Planetary” czy „Saga o Potworze z Bagien”, oraz nowe, gorące pozycje z anglosaskiego świata, jak np. „Ludzie Północy” czy „Łasuch”. W dziedzinie komiksów Egmont stanowi klasę sam dla siebie i zdecydowanie zasłużył na nominację do Śląkfy za rok 2018.
Piotr Zawada
Piotr Milewski & Mikołaj Wicher
Larpy w Polsce odchodzą od zagłębia nietypowej, niszowej rozrywki, jaką były na początku. Polskie środowisko larpowe idzie szybko do przodu, pracując równocześnie nad rozwojem warsztatowym i stosowaniem nowych rozwiązań, jak i nad promocją na zewnątrz fandomu oraz rozbudowie ich przeznaczenia. Przykładem tego trzeciego jest właśnie „Prism”, czyli powstała przy wsparciu Kampanii Przeciw Homofobii antologia nanolarpów – zwięzłych pomysłów i mechanik, które można łatwo przygotować i rozegrać. „Prism” jest nie tylko pierwszą taka antologią wydaną drukiem w języku polskim – zajmuje się bowiem trudną dla wielu osób problematyką LGBTQiA. Wchodzi więc w znaną już na Zachodzie, a u nas dopiero rozwijającą skrzydła rolę larpów jako narzędzia dyskusji o zmianach społecznych, psychologii i seksualności. „Prism” stanowi materiał dla każdego – osoby z doświadczeniem larpowym, ale też i całkiem z zewnątrz – jest prosty do realizacji i pokazuje, czym larpy mogą być nawet dla kogoś, kto z grami nie ma wiele wspólnego.
Piotr Milewski i Mikołaj Wicher nie tylko więc zmierzyli się z tematyką ważną i trudną, nie tylko skierowali swój projekt także na zewnątrz, ale też skoordynowali bardzo dużą część polskiego środowiska larpowego. Udało im się zebrać szeroką grupę, która podjęła się ciężkiej pracy, by pokazać larpy w niełatwej odsłonie – i za to należy im się nominacja w kategorii Promotor Roku.
Michał Cholewa
Andrzej Miszkurka (MAG)
Rynek książki jest trudny, ale bogaty. Powstają nowe wydawnictwa, które starają się trafić w gusta czytelnicze i zarobić na najnowszym przeboju. Na tym tle wyróżnia się nieodmiennie MAG, który konsekwentnie prezentuje nam znakomite dzieła fantastyki, zarówno współczesne, jak i klasyczne. Seria „Uczta wyobraźni” regularnie daje nam szansę poznania najlepszych (naprawdę) tekstów fantastycznych ostatnich lat, natomiast seria „Artefakty” pozwala czytelnikom przypomnieć sobie dzieła, bez których fantastyka nie osiągnęłaby poziomu dzisiejszego, pozwala dostrzec, do kogo nawiązują i z czego korzystają współcześni autorzy.
Za tę często niedocenianą działalność i za wszystkie radości, jakie daje lektura książek MAG-a, z przyjemnością nominuję do Śląkfy redaktora, wydawcę i spiritus movens obu tych serii (i nie tylko tych dwóch) – Andrzeja Miszkurkę.
Piotr W. Cholewa
Krzysztof Ostrowski (Non Stop Comics)
Non Stop Comics to wydawnictwo raczej młode (pierwsze publikacje to jesień 2017), ale nawet przez ten krótki okres dało się poznać z wyczucia i jakości dobieranych do tłumaczenia komiksów. Czy to „The Goon”, klasyczna „Tank Girl”, „Monstressa” czy hiszpański „Torpedo” – są to komiksy świetne, zarowno pod względem grafiki, jak i scenariusza. W zeszłym roku wydawca otrzymał nagrodę Komixus na zeszłorocznym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.
Z nadzieją, że ta godna podziwu działalność będzie trwała dłużej, ale przede wszystkim ze względu na znakomity poziom uzyskany w jakże krótkim czasie, z przyjemnością nominuję Krzysztofa Ostrowskiego z Non Stop Comics do nagrody Śląkfa.
Piotr W. Cholewa
Marcin Zwierzchowski
Marcin Zwierzchowski od lat na łamach „Nowej Fantastyki” prezentuje polskim czytelnikom fantastyczne opowiadania z zagranicy, w artykułach o szerokim zasięgu (m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Polityce” i na LubimyCzytać.pl) ukazuje ambitne oblicza fantastyki, promuje nagrodę im. Janusza A. Zajdla poprzez tworzenie i udostępniania e-bookowej antologii nominowanych opowiadań, w Storytelu kieruje projektem tworzenia oryginalnych seriali audio (w 2018 było to np. „Czworo i Bies” K. Piskorskiego). Jest również pomysłodawcą jubileuszowego konkursu wiedźmińskiego i wynikłej z niego antologii „Szpony i kły”. Przede wszystkim za niestrudzoną pracę na rzecz promocji fantastyki, ale również za pracę wydawniczą nominuję Marcina Zwierzchowskiego do tegorocznej Śląkfy.
Piotr Zawada
FAN ROKU
Ryszard Derdziński
Dzieła i osoba J.R.R. Tolkiena traktowane są przez fanów z naukową dociekliwością i są tematem wielu odczytów i prac. To, czego dokonuje Ryszard Derdziński, jest jednak – nawet na tym tle – niezwykłe. Badania dotyczące genealogii rodziny Tolkienów sięgające wiele wieków wstecz wymagały objechania archiwów w całej Europie i mrówczej pracy nad trudno dostępnymi i niełatwymi w analizie tekstami, poświęcenia masy czasu i determinacji. Jednak dzięki nim historia rodu Profesora powoli odsłania kolejne karty i z każdą podróżą Ryszard jest o krok dalej w swoich poszukiwaniach.
Skłonność do włożenia wysiłku, zaangażowania i woli w coś, czym się naprawdę interesuje, jest definicją fana – i dlatego niełatwo sobie wyobrazić kogoś, kto bardziej zasługuje na nominację w kategorii Fan Roku niż Ryszard Derdziński.
Michał Cholewa
Maciej Pitala
Maciej „Toudi” Pitala to osoba, która z polskim fandomem związana jest tak mocno, że trudno bez niego wyobrazić sobie konwent, spotkanie autorskie czy choćby jakąkolwiek organizację wydarzenia. To organizator KONgres-u – wydarzenia, które ma na celu przybliżyć oraz „oswoić” organizację konwentów (m.in. pod kątem finansowym czy bezpieczeństwa), a także skupić ludzi, którzy w przyszłości chcieliby w mniejszym lub większym stopniu przyczynić się do tworzenia tego typu imprez.
Biorąc pod uwagę fakt, że tworzenie imprez fanowskich niesie za sobą coraz to większe wymagania, jak i obowiązki wobec organizatorów, w 2016 roku Maciej Pitala zainicjował KONgres: spotkanie, które zebrało organizatorów w jednym miejscu. Ten minikonwent okazał się doskonałym pomysłem, który został kontynuowany. Dzięki niemu goście mogą wymieniać doświadczenia, uczestniczyć w prelekcjach i pogadankach mających na celu poszerzanie horyzontów związanych z konwentami.
Maciej Pitala to człowiek z bogatym doświadczeniem i nieprzebraną wiedzą, zawsze służący radą i znany z tego, że nie odmawia nikomu pomocy. Jego nominacja do tegorocznej Śląkfy jest w pełni zasłużona.
Katarzyna Szewioła-Nagel
Dawid Wiktorski
Dawid Wiktorski zebrał duży zespół zapaleńców, który pod szyldem „Fantazmatów” wydaje darmowe antologie opowiadań fantastycznych. Każdy, kto kiedykolwiek próbował swoich sił w fanowskiej działalności wydawniczej, wie, że najtrudniej jest utrzymać tempo, gdy opadnie początkowy zapał towarzyszący tworzeniu czegoś nowego. Wygląda na to że „Fantazmatom” udało się ten etap całkowicie pominąć: w 2018 roku przygotowali trzy antologie zawierające w sumie 50(!) opowiadań i nie zanosi się na to, żeby w najbliższym czasie zwolniły tempo – w 2019 wydali już antologię „Dragoneza”, w maju ukaże się „Ja, legenda”, a kilka kolejnych jest na różnych etapach prac. Dawid Wiktorski z jednej strony buduje markę „Fantazmatów” jako wydawnictwa, po którego książki warto sięgnąć, a z drugiej strony dzięki rosnącej reputacji pozwala debiutantom dotrzeć do coraz szerszego grona czytelników za tak systematyczną pracę nominacja do Śląkfy jest jak najbardziej zasłużona.
Joanna Słupek
Leszek Zieliński
Od około ćwierci wieku gry fabularne przeżywają w Polsce okresy wzlotów i upadków. Odnoszę wrażenie, że chwili obecnej dla erpegów w naszym kraju rozpoczął się ponownie okres hossy. Sytuacja ta, będąca między innymi skutkiem działań wydawców, jak i samych fanów, zależna jest również od obecności w naszej społeczności osób chętnych do promowania tej rozrywki. Dlatego właśnie, doceniając potrzebę tego typu inicjatyw, chciałbym nominować Leszka Zielińskiego i resztę załogi „To Ja Go Tnę!” w kategorii Fan Roku.
Leszkowi Zielińskiemu wraz z resztą grupy, między innymi dzięki prowadzeniu akcji „Adventurers League”, udało się wyjść z grami fabularnymi do nowych odbiorców i pokazać, że erpegi mogą być atrakcją na równi z grami planszowymi. Grupa w profesjonalny sposób wykorzystuje kanał YouTube, będący jednym z najważniejszych mediów społecznościowych. Twórczość udostępniania przez „TJGT” w niczym nie odbiega od zachodnich standardów, a prowadzony przez nich kanał to doskonałe miejsce do pierwszego kontaktu z grami fabularnymi. Można tam również zapoznać się z nowinkami z naszego polskiego erpegowego świata, jak i dowiedzieć się co nieco o systemach starszych – dlatego bez wątpliwości mogę stwierdzić, że ekipa „To Ja Go Tnę” zrobiła dla naszego hobby dużo dobrego w ostatnim czasie.
Jerzy Nowak