Po czterech latach ciszy i lawinie opóźnień nieśmiertelni wojownicy z The Old Guard wracają do akcji, a Netflix pokazał pierwsze ujęcia z wyczekiwanego sequela. Premiera? Już 2 lipca.
Pierwsza część, oparta na komiksie Grega Rucki i Leandro Fernándeza, była jednym z największych zaskoczeń 2020 roku – wysoko oceniona, dynamiczna, pełna emocji i z Charlize Theron w ikonicznej roli Andromachy ze Scytii. Kontynuacja miała pojawić się szybciej, ale – jak wyjaśniła Theron – zmiany wewnątrz Netflixa sparaliżowały postprodukcję na wiele miesięcy.
„Wróciliśmy do pracy i jestem naprawdę podekscytowana. Film jest świetny. To dla mnie ważny projekt i chciałam zrobić go tylko wtedy, gdy będzie wyjątkowy,” podkreśliła aktorka w rozmowie z IGN.
Tym razem stawka jest jeszcze wyższa. Andy straciła nieśmiertelność, co zmienia wszystko – teraz każda misja może być jej ostatnią. Theron zapowiada, że jej bohaterka działa z większym poświęceniem i desperacją, a nowa dynamika zespołu to jeden z kluczowych elementów fabuły. Nile (KiKi Layne) dopiero zaczyna swoją przygodę z nieśmiertelnością, a wygnany Booker (Matthias Schoenaerts) musi zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów.
Reżyserię przejęła Victoria Mahoney, a za scenariusz ponownie odpowiada twórca komiksu Greg Rucka (tym razem wspólnie z Sarah L. Walker). Do obsady powracają też Marwan Kenzari, Luca Marinelli, Ngô Thanh Vân, Chiwetel Ejiofor oraz – oczywiście – Theron.
Jeśli sequel zachowa intensywność i emocjonalną głębię pierwowzoru, może okazać się jednym z letnich hitów Netflixa. A wszystko wskazuje na to, że tym razem śmierć czai się naprawdę blisko.