1 kwietnia 2025 roku świat filmu stracił jedną ze swoich najbardziej charyzmatycznych postaci. Val Kilmer, aktor znany z niezapomnianych ról w takich produkcjach jak „Top Gun” czy „Batman Forever”, zmarł w Los Angeles w wieku 65 lat. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc.
Kilmer od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2014 roku zdiagnozowano u niego raka gardła, co doprowadziło do konieczności przeprowadzenia tracheotomii i wpłynęło na jego zdolność mówienia. Mimo tych trudności, w 2022 roku powrócił na ekran, wcielając się ponownie w rolę Toma „Icemana” Kazanskiego w filmie „Top Gun: Maverick”.
Kariera Kilmera była pełna różnorodnych i pamiętanych ról. Oprócz wspomnianych wcześniej filmów, wcielił się w postać Jima Morrisona w „The Doors” oraz Batmana w „Batman Forever”. Jego talent i charyzma uczyniły go jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia.
Val Kilmer pozostawił po sobie dwoje dzieci: córkę Mercedes i syna Jacka. Jego odejście to ogromna strata dla świata kina i milionów fanów na całym świecie.
