Nowy Superman Jamesa Gunna coraz mocniej zarysowuje kontury świata przyszłego DCU. Jak właśnie potwierdzono, film wprowadzi drużynę superbohaterów zwaną „Justice Gang” – nazwę, którą pierwsi podaliśmy już kilka miesięcy temu. Dziś dołącza do niej cała branża.
Zespół ma składać się z Hawkgirl (Isabela Merced), Guy’a Gardnera (Nathan Fillion), Mr. Terrifica (Edi Gathegi) i Metamorpho (Anthony Carrigan). I nie będą to cameo – bohaterowie mają odegrać aktywną i kluczową rolę w historii.
Wcześniejsze spekulacje sugerowały, że grupa może być wczesną wersją Justice League International, tym bardziej że ich stroje mają wyraźne oznaczenia „JL”. Jednak według Daniela Richtmana zespół zostanie oficjalnie nazwany Justice Gang.
Ciekawe jest też to, że drużyna nie będzie konfrontować się z Supermanem (David Corenswet), a wręcz przeciwnie – ma współpracować z nim, choć nie bez tarć. Gunn zapowiedział, że członkowie zespołu będą uważać Clarka za niedoświadczonego i nie do końca przygotowanego na skalę nadchodzących wyzwań.
To oznacza, że w nowym filmie Superman nie będzie jeszcze symbolem, jakim go znamy. Zamiast tego zobaczymy jego drogę do przywództwa, budowaną poprzez relacje z bardziej doświadczonymi bohaterami. To nowe podejście może nie tylko zredefiniować ikoniczną postać, ale i pokazać, że nawet Człowiek ze Stali musi czasem nauczyć się, jak być bohaterem.