Kawerna - fantastyka, książki fantastyczne, fantasy
MEDIA
Kategorie: Ze świata

R-Pattz w kosmicznej roli życia? Pattinson może dołączyć do „Diuny 3” jako…

Robert Pattinson i Zendaya w jednym filmie to już gratka. Ale jeśli dodamy do tego Denisa Villeneuve’a, „Diunę” i potencjalnie jednego z najciekawszych antagonistów w całym Duniverse (nazwa nieoficjalna, ale pasuje), to zaczyna się robić naprawdę interesująco. Według informacji serwisu Deadline, Pattinson jest rozważany do roli Scytale’a – zmiennokształtnego, bezczelnie niepokojącego Face Dancera z frakcji Tleilaxu, który potrafi przybrać każdą twarz i głęboko namieszać na dworze Paula Atrydy.

Villeneuve – który już dwukrotnie udowodnił, że potrafi przenieść pustynię Arrakis na ekran z operowym rozmachem – planuje zamknąć swoją trylogię filmem na podstawie „Mesjasza Diuny”. Obsada? Już teraz wygląda jak oscarowa gala: Timothée Chalamet, Zendaya, Florence Pugh, Anya Taylor-Joy, a teraz możliwie także Batman, Edward Cullen i Mickey 17 w jednej osobie.

Choć żadna formalna oferta jeszcze nie padła, Deadline twierdzi, że rozmowy są prowadzone, a Pattinson „jest na radarze”. A że jego grafik na najbliższe dwa lata wygląda jak plan zdjęciowy całego Cannes, potencjalna decyzja będzie wymagała kalibracji orbity. Przypomnijmy – aktor ma już na tapecie: „The Odyssey” Nolana (gdzie znów spotka się z Zendayą), „The Drama” od Kristoffera Borgliego i kontynuację „Batmana” planowaną na 2027 rok.

Villeneuve nie ukrywa, że „Diuna 3” będzie jego ostatnim wejściem w piaskownicę Franka Herberta. Ale patrząc na to, co szykuje – i kto potencjalnie się w to angażuje – może być to zakończenie z przytupem, kwasem, zakulisową intrygą i perfekcyjnie ogoloną głową Pattinsona.

Jeśli potwierdzi się udział R-Pattza jako Scytale’a, jedno jest pewne: Lisan al Gaib będzie miał godnego przeciwnika. I oby tylko żadna twarz w tej historii nie była… za bardzo znajoma.