Kawerna - fantastyka, książki fantastyczne, fantasy
MEDIA
Kategorie: Felietony

Smaki dzieciństwa: Kultowe seriale animowane lat 80.

 

The Centurions

Powtórka z rozrywki. Tym razem jednak ludzie w mechach walczą z robotami, ale schemat mniej więcej ten sam, co poprzednio. No, może ciekawiej się to wówczas oglądało i modele postaci były bardziej zróżnicowane, a fabuła czasem różniła się strukturą w poszczególnych odcinkach.

 

Ulisses 31

Serial z wyższej półki, czyli Odyseja kosmiczna – sensu stricto. James Joyce napisał „Ulissesa”, powieść o człowieku, o Odyseuszu dwudziestego wieku, Tokyo Movie Shinsha stworzyło „Ulisses 31” – skierowane dla młodszych widzów i był to strzał w dziesiątkę. Porywająca, niebanalna historia, pełna uniwersaliów i prawideł, ale trzymająca przyzwoity poziom i stanowiąca most między młodzieżą a kulturą wyższą. Dziś czegoś takiego się już nie robi… niestety.

 

Kapitan Jastrząb

Prosta w treści animacja, ale dzięki tej prostocie zdobyła popularność. Będąc dzieckiem każdy miał marzenia – i zapewne niejeden chciał zostać zawodowym piłkarzem, a całe popołudnia spędzał na grze w piłkę (na podwórku oczywiście, kiedyś grało się, bawiło na zewnątrz, nie na komputerach, konsolach…). Kapitan Jastrząb to historia chłopca, piłkarza, który wierzy w swoje pragnienia i pokazuje, że czasami ciężka praca przynosi owoce, a w życiu można łączyć przyjemne z pożytecznym. Czyli historia o piłkarskim sukcesie, ale też niełatwej drodze do jego osiągnięcia.

 

W Królestwie Kalendarza

Japońska produkcja po raz wtóry – i nie taka najgorsza, wręcz przeciwnie. „W Królestwie Kalendarza” można nazwać jednym z lepszych seriali lat 80.; utrzymujący stale wysoki poziom, epatujący innowacyjnością i pomysłowością, choć powierzchownie wydający się stawiać na rozrywkę w czystej postaci. Niemniej jednak, młody widz mógł wyruszyć w zabawną, pełną przygód i zagadek podróż przez czas.