Kawerna - fantastyka, książki fantastyczne, fantasy
MEDIA
Kategorie: Recenzje

Łupieżcy. Rigor Mortis – Fel Barros i Marco Portugal

Kto nie lubi słodkich i puchatych kociaków, uroczo mruczących i grzejących kolanka? Chyba nie ma takiej osoby. A co jeśli te kociaki okazują się bezwzględnymi złodziejami i przy okazji całkiem niezłymi mordercami? A no nic, dzięki temu są jeszcze bardziej urocze! Tytułowi Łupieżcy w nowej grze od Black Monka to właśnie banda niesfornych kociaków, gryzoni i innych stworów, które pod nieobecność Mrocznego WładcyKragmorthy, RigoraMortisa, postanawiają uszczuplić nieco jego skarbiec.

W charakterystycznym niewielkim i podłużnym pudełku znajdziemy talię sześćdziesięciu kart Łupieżców, cztery karty z wizerunkiem RigoraMortisa i sześć kart pomocy, czterdzieści dwa kartonowe znaczniki życia, trzydzieści sześć kartonowych znaczników łupu, sześć klasycznych kości sześciościennych i krótką, lecz zrozumiałą instrukcję. Wszystko to jest opatrzone przyjemnymi dla oka, kolorowymi i kreskówkowymi grafikami Riccardo Crosa, odpowiedzialnego m.in. za komiksy ze świata Kragmorthy. Wykonanie każdego z elementów gry stoi na całkiem przyzwoitym poziomie, choć aby zapobiec nadmiernemu zniszczeniu kart, na pewno warto jest ubrać je w koszulki.

Gra jest wyjątkowo prosta i wytłumaczenie jej zasad zajmie dosłownie chwilę, dzięki czemu idealnie sprawdza się u nowicjuszy czy miłośników szybkich karcianek(choćby w przerwie pomiędzy większymi tytułami). Aby rozpocząć zabawę należy potasować wszystkie karty, po czym rozdać po cztery każdemu z graczy (z wyjątkiem pierwszego, który dostaje tylko trzy), oraz umieścić na stole wszystkie znaczniki życia i łupu, tak, aby każdy miał do nich łatwy dostęp.

2

Gra toczy się w turach podzielonych na cztery fazy, które każdy z graczy rozgrywa po kolei zgodnie z ruchem wskazówek zegara.W pierwszej fazie rekrutacji gracz dobiera jedną kartę ze stosu lub wykłada z ręki jednego Łupieżcę, następnie w drugiej fazie aktywuje się każdego wyłożonego bohatera na jeden z trzech możliwych sposobów: szuka się łupu (za pomocą kości odpowiadających liczbie życia na karcie), atakuje się innego Łupieżcę, nawet własnego (w sposób identyczny jak w przypadku poszukiwania złota)lub wykorzystuje się zdolność specjalną (jeżeli Łupieżca takową posiada). Trzecia faza to ponowna rekrutacja, przebiegająca dokładnie tak samo, jak pierwsza oraz w ostatniej, czwartej fazie, jeżeligracz posiada na stole więcej niż trzech aktywnych łupieżców, musi poświęcić taką ich ilość żeby pozostać z trzema. Po wykonaniu każdej fazy kolejka przechodzi do następnej osoby, a sama gra toczy się aż do momentu, gdy któryś z graczyuzbiera wymaganą liczbę łupów (zależną od liczby uczestników) lub po wyłożeniu na stół wszystkich czterech kart, układających się w portret Rigora Mortisa.

3

Rozgrywka w „Łupieżców” jest bardzo dynamiczna, trzeba czujnie obserwować, co dzieje się na stole, gdyż współgracze oprócz likwidacji naszych złodziejaszków lub podkradania uzbieranego przez nas złota, mogą dosłownie wysadzić cały stół ze wszystkimi bohaterami lub podrzucić nam niezbyt atrakcyjną kartę. Sprawia to w oczywisty sposób, że interakcja w tym tytule jest wyjątkowo duża i w dodatku negatywna, chociaż spora doza humoru oraz specyficzny klimat raczej powodują wybuchy śmiechu i pozytywne emocje aniżeli złość czy śmiertelne obrażanie się na pozostałych. Ponadtowyraźny element losowości (spowodowany mechanikądiceroll)oraz zróżnicowane umiejętności bohaterów, powodują,że gra wielezyskuje na regrywalności, a przyjemność płynąca z rozgrywki zawsze stoi na wysokim poziomie.Choć trzeba zaznaczyć, że „Łupieżcy” najlepiej sprawdzają się w gronie, co najmniej trzy-czteroosobowym, gdyż w duecie szybko mogą się znużyć,zaś w grupie trzeba dłużej czekać na swoją kolej (a wiele w tym czasie może się na stole wydarzyć).

Ta szybka, prosta i przyjemna karcianka, to tytuł nadający się zarówno na imprezę, jak i na prezent dla trochę młodszych graczy. Wspaniałe kolorowe i wesołe grafiki postaci z kart często nawiązują do doskonale znanych popkulturowych bohaterów, dzięki czemu spotkamy się m.in. z Puriosą, Mlekulą, Kotniss czy Miaudalfem. Ciekawostką jest natomiast zdecydowany plus w postaci osadzeniatytułu w świecie Kraghmorty, znanym jużchoćby z „Tak, Mroczny Władco!”, gdyż oryginalnie gra ukazała się po prostu, jako samodzielna pozycja „Looterz”. Jeśli więc szukacie łatwej i zabawnej gry, w którą bez przeszkód zagracie na towarzyskich spotkaniach lub rodzinnych wieczorkach, sięgnijcie po „Łupieżców. Rigor Mortis”, czyli grę, która z pewnością nie będzie się kurzyć na waszej półce. A przyznać trzeba, że karciane pojedynki naprawdę potrafią wciągnąć. 

4

 

5

Natalia Stanek