Nieśmiertelność to od wieków pociągająca ludzi możliwość wiecznego życia, którą próbowano na wiele sposobów tłumaczyć, a nawet dążyć do jej osiągnięcia. Bogowie, istoty nadprzyrodzone czy też magiczne przedmioty i mikstury, to tylko niektóre ze znanych nam przykładów występowania motywu nieśmiertelności w kulturze. Można również mówić o nieśmiertelności ciała, duszy, genów czy idei, a jedną z wielu dróg dążących do oświecenia jest taoizm. I to właśnie poznanie esencji wszechświata, żywiołów oraz sekretu nieśmiertelności będzie naszym celem w strategicznej grze wyobraźni, która ukaże się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Lucrum Games.
„Sekret” to kolejny po „Burano”, „Rotundzie” czy też „Panaceum”,tytułautorstwa tajwańskiego projektanta gier Erosa Lina, który jest członkiem ich macierzystego wydawnictwa Emperor S4. Recenzowany tytuł stanowi ciekawy i przyjemny przykład gry z rodzaju strategicznych z delikatną mechaniką zarządzania ręką, set collection orazmodularboard, dzięki czemu jest pozycją dającą sporo możliwości graczom a jednocześnie niewymagającą zrozumienia wielu zasad.
Pudełko od gry jest dosyć sporych rozmiarów, w stylistyce utrzymanej pod kątem reszty tytułów wydawnictwa. W środku otrzymujemy całkiem pokaźną liczbę elementów, na które składa się sześćdziesiąt dziewięć kart w standardowym wymiarze 65x90mm (w tym czterdzieści cztery karty magii, czternaście kart artefaktów, siedem kart korzyści i cztery karty pomocy), dziewięć grubych, tekturowych kafli stref alchemii i żywiołów (ze specjalnym miejscem na umieszczenie kamieni i pionków),pięćdziesiąt sześć żetonów kamieni oczyszczenia Qi, szesnaście żetonów run żywiołów, czterdzieści drewnianych, kolorowych kamieni duchowych oraz osiem plastikowych, przyciągających uwagę pionków graczy. Wszystko to sprawia wrażenie porządnie wykonanych, schludnych i w połączeniu ze sobą zachęcająco wyglądających elementów, idealnie komponujących się z tematyką przedstawianej gry.
W grze wcielamy się w taoistów dążących do oświecenia, poprzez kolekcjonowanie duchowych kamieni oraz kamieni Qi, tworzenie artefaktów i zbieranie run żywiołów. Będziemy tego dokonywać dzięki zagrywaniu odpowiednich kart magii oraz przez manipulowanie strefami alchemii, co umożliwi nam zdobycie zarówno kamieni duchowych jak i run.Przygotowanie do gry może początkowo wydawać się dosyć skomplikowane, ale rzeczywistość pokazuje, że jest zgoła inaczej. Z pięciu losowo wybranych kafli stref alchemii układamy na środku stołu krzyż, a pozostałe cztery kafle odwracamy na drugą stronę i układamy z nich kwadrat – będzie to nasza strefa żywiołów. Losując kamienie duchowe układamy je w odpowiednich miejscach nakaflach, z reszty tworząc zasobnik w formie prostej linii. Następnie tworzymy z kart pulę artefaktów, każdy gracz dostaje dwa pionki w wybranym przez siebie kolorze, (umieszcza się je w strefie alchemii i w strefie żywiołów)oraz jedenaście kart magii, z których losuje cztery i kładzie odkryte przed sobą.Kolejnym krokiem jest rozłożenie żetonów run na odpowiednich miejscach w ich strefie oraz wylosowanie trzech kart korzyści i umieszczenie ich w widocznym miejscu (można to pominąć chcąc zagrać w prostszą wersję gry).
Rozgrywka toczy się w rundach do momentu spełnienia przez któregoś z graczy jednego z trzech warunkówzakończenia gry. Każda runda składa się z sześciu obowiązkowych kroków, wykonywanych w stałej kolejności (wymienionej na karcie pomocy): po pierwsze należy zagrać jedną lub dwie karty magii, aktywować strefę alchemii, (czyli pozyskać dostępne kamienie duchowe), przesunąć swój pionek w strefie żywiołów, (aby zdobyć runę), odebrać nagrody z kart korzyści, uzupełnić puste miejsca po kamieniach w strefie alchemii oraz stworzyć artefakt (z zebranych wcześniej kamieni duchowych). Gracze rozgrywają swoje tury tak długo, aż któremuś uda się zdobyć pięć różnych run żywiołów, wyczerpie się pula dostępnych artefaktów lub kamieni oczyszczenia Qi, wtedy następuje podliczenie punktów i wygrywa gracz z największą ich ilością.
„Sekret” to trochę gra mylnego, pierwszego wrażenia. Podczas początkowego zapoznawania się z regułami,możemy poczuć się trochę przytłoczeni możliwościami, którymi dysponujemy. Tym bardziej, że sytuacja na planszy zmienia się z każdą turą poprzedzających nas graczy, więc z dalekosiężnego planowania swoich ruchów można w tym przypadku zrezygnować. Na szczęście po rozegraniu jednej lub dwóch partii, staje się jasne, że mamy do czynienia z naprawdę prostą i dającą dużo możliwości grą, która skłania wszystkich do kombinowania jak wykonywać korzystniejsze ruchy w przyszłej rozgrywce. W tym miejscu wkrada się również jeden z minusów tej gry, mianowicie spore ryzyko wystąpienia paraliżu decyzyjnego, w szczególności u osób lubiących się długo zastanawiać nad swoim ruchem i planujących każdą akcję.
Dzięki możliwości gry w trybie dla początkujących, zaawansowanych lub kooperacyjnym (w tym wypadku można grać nawet w pojedynkę), dostajemy spory wachlarz możliwości, które zdecydowanie urozmaicają zabawę i sprawiają, że tytuł dużo zyskuje na regrywalności. Ponadto, rozgrywka została tak zaprojektowana, że praktycznie do samego końca gry i podliczenia punktów nie wiadomo, kto zwycięży, przez co walka pomiędzy graczami jest wyjątkowo zażarta i wyrównana. Nie raz i nie dwa w trakcie gry zdarzy się również możliwość takiego zmanipulowania strefy alchemii, że ułatwiając sobie zdobycie kamieni, utrudnimy to innym graczom, przez co znacznie częstszym zjawiskiem w tym tytule jest pojawienie się negatywnej aniżeli pozytywnej interakcji, choć zdecydowanie nie jest to wynik bezpośredniej konfrontacji, której w tym tytule nie zaznamy. Jeżeli chodzi zaś o element skalowalności, gra spisuje się o dziwo bardzo dobrze w każdym zestawieniu, pod warunkiem, że do stołu nie zasiądzie osoba o nad wyraz rozwiniętym przypadku paraliżu decyzyjnego, wtedy nawet gra w duecie może się nieprzyjemnie dłużyć.
Jak na grę strategiczną przystało, w „Sekrecie” element losowości został ograniczony do minimum, odnajdziemy go jedynie w dobieraniu kart magii na rękę, natomiast ciągłe zmienianie i manipulacja płytkami strefy alchemii, zmusza graczy do stałej obserwacji poczynań towarzyszy i szybkiego reagowania na aktualną sytuację na stole. Pod względem graficznym planszówka ta prezentuje się całkiem oryginalnie, kolorowe sześciany, błyszczące pionki i schludne, klimatyczne ilustracje na kartach i kafelkach sprawiają, że na grę równie przyjemnie się patrzy, cosię w nią gra.Niestety instrukcja nie prezentuje się zbyt zrozumiale w niektórych aspektach, choćby odnalezienie i zrozumienie działania gry jednoosobowej jest wyjątkowo nieintuicyjnie przedstawione i wyjaśnione.
„Sekret” doskonale odnajduje się wśród gier w stylu niemieckim, które oprócz wyraźnej mechaniki mogą pochwalić się również subtelnym klimatem – właśnie zestawienie tych cech z ciekawym tematem sprawiło, że ta pozycja często będzie lądować na stole. Niski poziom trudności z wyważoną interakcją i ograniczonym elementem losowym przy okazji pozwala wciągnąć nowych graczy w świat gier planszowych.
Natalia Stanek