Wonder Woman, Superman i Batman to postaci eksploatowane od przeszło siedemdziesięciu pięciu lat. Były obecne gdy zaczynaliśmy przygodę z komiksami i najprawdopodobniej nadal będą, gdy przyjdzie nam ją zakończyć. Czyni to napisanie ciekawej historii traktującej o trójce najpotężniejszych herosów Multiversum DC niezwykle trudnym wyzwaniem. Matt Wagner wyszedł z niego zwycięsko, głównie dzięki świetnej kresce oraz położeniu nacisku na ludzką stronę przedstawionych postaci.
To właśnie ukazanie posągowych superbohaterów jako ludzi sprawia, że komiks ten wyróżnia się na tle pozostałych. Oczywiście otrzymujemy obowiązkową porcję akcji oraz mordobicia, ale stanowi ona tło do budowania postaci. Odpowiedzialny za scenariusz, jak i rysunki Matt Wagner sprawnie pokazuje czytelnikowi charaktery Clarka Kenta, Bruce’a Wayne’a i Diany Prince za pomocą pozornie prostych zabiegów. Autor ukazuje reportera z Metropolis, który średnio trzy razy w tygodniu spóźnia się do pracy, nieufnego multimilionera z Gotham zachwyconego niewidzialnym odrzutowcem i oczarowaną światem Amazonkę. Ich relacje, różnice światopoglądowe oraz tarcia stanowią o prawdziwej sile „Trójcy”, czyniąc tę opowieść wartą poznania.
Niestety po samej fabule widać, że stanowi ona jedynie pretekst do spotkania herosów i poza tym nie wyróżnia się niczym szczególnym. Czytelnik raczony jest planem złoczyńcy, w realizacji którego musi przeszkodzić Trójca i… to właściwie tyle. Ciekawiej od samego planu wypadają zaprezentowani w komiksie złoczyńcy. Ekoterrorysta Ra’s al-Ghul, nieudany klon Supermana – Bizarro, oraz tajemnicza Amazonka z różowymi włosami. Wśród nich najciekawiej wypada właśnie Bizarro, którego motywuje jedynie chęć posiadania przyjaciela. W rękach Wagnera staję się on potężną istotą, zdolną samodzielnie pokonać Wonder Woman, której ponad wszystko doskwiera samotność. Odrzucony przez idealizowanego Supermana, gdy wreszcie „Racer Cool” (jak nazywa Ra’s al-Ghula) okazuje mu odrobinę uwagi, reaguje absolutnym podporządkowaniem. Interesująco wypada również wspomniana Amazonka. Artemis, jest odpowiedzią na pytanie co stałoby się z Dianą, gdyby trafiła na innych ludzi, a jej ciekawość świata została zastąpiona rozczarowaniem i żalem. To kierująca się swoistym kodeksem moralnym nieustępliwa wojowniczka, zdolna pokonać Batmana w bezpośrednim starciu.
Rysunki stoją na bardzo wysokim poziomie, choć niektóre kadry potrafią wywołać niezamierzone parsknięcie u czytelnika. Przedziwna mina Aquamana, gdy ten pojawia się na chwilę (co bardzo przypomina jego pojawienie się w „Świcie Sprawiedliwości”), naładowana tajemniczą mocą oraz mocno rozczochrana Wonder Woman, czy też walizka z Batmana, gdy ten razem z Supermanem poleciał na wyspę Amazonek potrafią wywołać wesołość, choć same w sobie utrzymują bardzo wysoki poziom całości. Wagner poprowadził czytelnika przez świetnie zaprojektowane i różniące się od siebie miejsca. Od jasnych ulic miasta jutra – Metropolis, przez gotyckie Gotham, aż po rajską wyspę Temiskery, lokacje idealnie wpisują się w motyw przewodni, pomagając ukazać trudny początek relacji między założycielami Ligi Sprawiedliwości. Również sceny akcji wypadają świetnie, przekazując dynamikę starć a całość świetnie dopełniana jest przez kolory, za które odpowiedzialny był Dave Stewart, znany z pracy przy takich tytułach, jak „Ultimate X-Men” czy przy wydanej niedawno w Polsce „Nowej Granicy”.
„Trójca” trafiła na nasz rynek w ramach serii DC Deluxe i tym samym znalazła się w towarzystwie takich tytułów, jak „Azyl Arkham” czy „Kryzys tożsamości”. Czy słusznie? Choć dzieło Wagnera nie jest wymieniane w jednym szeregu z najgłośniejszymi komiksami w historii DC, to posiada coś, czego ze świecą szukać w składającym się przede wszystkim z bijatyk, powoli dobiegającym końca The New 52. „Trójca” to idealny komiks tak dla nowych czytelników, jak i weteranów przygód Człowieka ze Stali, Mrocznego Rycerza czy księżniczki Amazonek. Pierwsi otrzymują idealny punkt wejścia do świata DC, zgłębiając charaktery oraz mocne i słabe strony najpopularniejszych superbohaterów. Bardziej doświadczeni czytelnicy z przyjemnością przypomną sobie Srebrną Erę, gdzie wszystko było zdecydowanie bardziej niewinne, a takie wymysły, jak niewidzialny odrzutowiec Wonder Woman nie stanowiły jedynie obiekt żartu. Jednak niezależnie od stażu, wszyscy czytelnicy będą mieli okazję przeżyć historyczne wydarzenie, jakim jest pierwsze spotkanie komiksowej Trójcy (a przynajmniej jedną z wersji tego spotkania), którego magii Scott Snyder ze „Świtem Sprawiedliwości” nie zdołał powtórzyć.
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 208
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda w obwolucie
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788328116009
Wydanie: I
Cena z okładki: 79,99 zł