Premiera Diablo III miała miejsce 15 maja, a już 27 czerwca do księgarń nakładem wydawnictwa Fabryka Słów trafi książka, której akcja dzieje się w świecie Sanktuarium. Ostatnimi czasy dość popularne stało się wydawanie książek na podstawie gier czy filmów. Produkcje takie, będące odpryskiem głównego produktu, zwykle nie stoją na wysokim poziomie, ale są okazją do szerszego spojrzenia na świat przedstawiony w produkcie matce. Diablo III: Zakon Natea Kenyona wpasowuje się w trend książek powstających na kanwie gier, jak np. Gears of war, Mass Effect, nie opisuje jednak historii opowiedzianej w grze, a jest jej prologiem.
Autor garściami czerpie ze świata wykreowanego w grach z serii Diablo. Dzięki temu otrzymujemy możliwość bliższego przyjrzenia się wydarzeniom, które miały miejsce w pierwszej i drugiej części gry, kiedy to Tristram zostało zniszczone, a Pan Grozy przemierzał Sanktuarium jako Mroczny Wędrowiec. Wszystko ukazano z perspektywy starego uczonego Deckarda Caina, ostatniego z potężnego ongiś zakonu Horadrimów. Przeszłe wydarzenia obserwujemy jako sny, które praktycznie każdej nocy nawiedzają starca. Dzięki temu dowiadujemy się wiele o historii świata, a także o samym Cainie i losie jego rodziny, o cierpieniu, jakiego doświadczał, oraz o towarzyszących mu każdego dnia rozterkach, którymi karmił go Belial, Władca Kłamstw.
Deckard Cain był synem Jereda Caina, jednego z najpotężniejszych, ale też ostatnich Horadrimów – magów służących w zakonie powołanym przez samego archanioła Tyraela do obrony ludzkości przed władcami Płonących Piekieł. Całe swoje życie odrzucał on dziedzictwo, jakim była wiedza Horadrimów, ale w końcu tragedia, jaką przeżył w Tristram, zmieniła jego poglądy i na starość zaczął używać swej wiedzy do powstrzymania Władców Piekieł, w których uprzednio nie wierzył. Jego przeciwnikiem stał się sam Belial, Władca Kłamstw, wyręczający się w świecie Sanktuarium swoim sługą, Mrocznym, wcześniej znanym jako Garreth Rau. Otumaniony kłamstwami Mroczny uwierzył, że jest synem samego Tal-Rashy, który aby uratować świat, zamknął w swym ciele duszę Mefisto, jednego z braci Diablo. Cain jednak nie pozostał osamotniony w tej prawie beznadziejnej walce ze złem, pomocy udzieli mu pewien mnich oraz grupa niezdeprawowanych jeszcze ludzi zamieszkujących Kedżystan. Cainowi towarzyszyć będzie także mała dziewczynka, znana z trzeciej części gry Lea. Skrywa ona mroczną tajemnicę, której nawet nie jest świadoma. Oczywiście, aby się dowiedzieć, co to za sekret, należy zagrać w grę.
Książkę cechuje wartka akcja, która ani na chwilę nie zwalnia tempa, ciągle dowiadujemy się też czegoś nowego o historii Sanktuarium. Fabuła jest spójna i bardzo dobrze komponuje się z tym, co mogliśmy zobaczyć w grach z serii Diablo. Przedstawiony świat jest bardzo mroczny, pozbawiony nadziei i po części obumarły. Dzięki temu sylwetki postaci wydają się jaśniejszymi punkcikami – protagoniści jako jedyni widzą zagrożenie i stają się bohaterami właśnie dlatego, że przełamują strach i stawiają czoła złu.
Styl autora stoi na zadowalającym poziomie, choć część opisów jest bełkotliwa (co może być winą tłumaczenia). Wrażenie to powoduje głównie spora ilość powtórzeń oraz przesadnie poetyckie opisy różnych miejsc czy spostrzeżeń bohaterów, które za nic nie chcą się wpasować w całokształt narracji.
Powieść jest świetnym dopełnieniem historii opowiedzianej w Diablo III, a także solidnym zbiorem informacji na temat wydarzeń znanych z wcześniejszych części. Nie oznacza to jednak, że osoby, które nie znają gry, nie będą mogły się w książce odnaleźć – wszystko jest solidnie opisane i nie pozostawiono miejsca na pytania, jeśli chodzi o świat przedstawiony.
data wydania: 27 czerwica 2012
tytuł oryginału: Diablo III: The Order
tłumaczenie: Mateusz Repeczko
ISBN-13: 978-83-7574-781-2
wymiary: 125 x 195
oprawa: miękka
seria: fabryka w grze