W wywiadzie z okazji premiery „Dom Gucci” Ridley Scott podzielił się swoją opinią na temat filmów superbohaterskich.
Osiemdziesięciotrzyletni reżyser zdaje się podzielać zdanie Martina Scorsese („Filmy Marvela to nie kino”) o filmowych produkcjach Marvel Studios i DC Extended Universe. W rozmowie z serwisem Deadline stwierdził, że te projekty są nudne i w najlepszym wypadku mierne. W swej wypowiedzi wskazał, że znakomite opowieści napędzane są przez bohaterów, a postacie z Marvela i DC są po prostu nudne, podobnie jak scenariusze ich ekranowych przygód.
Wspomniał w dodatku, że prawdopodobnie udało mu się stworzyć prawdziwie superbohaterskie kino – „Obcy” z Sigourney Weaver czy „Gladiator” z Russellem Crowem. Właśnie w nich dopatruje się tego, co powinno być clou superbohaterskiego kina: filmy powinny być motywowane działaniami bohaterów – poświęcenie, wysiłek, siłę woli i heroizm mimo cielesnych ograniczeń. W jego odczuciu współczesne produkcje Marvel Studios i DC stawiają przede wszystkim na efekty wizualne.
W 2021 w kinach pojawiły się dwa duże filmy Ridleya Scotta – średniowieczna historia „Ostatni pojedynek” oraz „Dom Gucci”, koncentrujący się na rozdziale historii tej rodziny, w którym ogromne znaczenie miało małżeństwo Maurizio Gucciego i Patrizii Reggiani (szczególnie na morderstwie Mauriziego, dokonanego przez jego byłą żonę).
Źródło: deadline.com