Po dwóch latach przerwy HBO wrzuca nas z powrotem do grzybniowego piekła. The Last of Us: Sezon 2 startuje już w niedzielę, 13 kwietnia o 21:00 czasu ET (czyli 3:00 w nocy czasu polskiego). Emisja odbywać się będzie co tydzień, klasycznie – w każdą niedzielę wieczorem, a całość dostępna będzie również na platformie Max (dawniej HBO Max).
Sezon 2 składa się z 7 odcinków, a akcja rozgrywa się pięć lat po wydarzeniach z finału pierwszego sezonu. Joel i Ellie wracają, ale emocje będą jeszcze mocniejsze, a brutalność – jeszcze bardziej nieprzejednana. Dla tych, którzy grali w drugą część gry, nie będzie to zaskoczeniem. Dla pozostałych – szykujcie chusteczki i nie przywiązujcie się do nikogo.
W obsadzie ponownie zobaczymy Pedro Pascala i Bellę Ramsey, a drugi sezon ma jeszcze mocniej zanurzyć się w traumę, moralne niejednoznaczności i cichą rozpacz świata po upadku cywilizacji. A także w śnieg, bo – jak sugerują przecieki – będzie zimno. W każdej możliwej interpretacji tego słowa.
Nowe odcinki będą dostępne na HBO i platformie Max, której subskrypcja zaczyna się od 29.99 zł miesięcznie, z opcją wykupienia jej w pakiecie z Hulu i Disney+ (w USA). W Polsce emisję przejmie HBO Max, ale warto śledzić lokalny harmonogram – może się różnić od amerykańskiego premiery.
Zatem: blokujcie czas, łapcie przekąski, ukryjcie się za poduszką i przygotujcie się na kolejną serię emocjonalnych ciosów. The Last of Us wraca, i nie zamierza brać jeńców.
